Orgia
Z okazji światowego dnia budyniu życzę wszystkim, aby Wasze budynie były zawsze czekoladowe i bez kluchów. Wczorajsze bliskie spotkanie z piwem ujawniło, że moja tolerancja na alkohol znów się obniżyła. Jest to oczywiście bardzo pozytywne z finansowego punktu widzenia. Jednak spadek dawki tolerowanej o 30% interpretuję raczej jako znak upływającego czasu i postępującego zużycia wątroby i energii przedurodzeniowej. Poza tym znów dopadła mnie cenzura. Zawsze gdzieś się czają szytwniaki, którym słowo orgia kojarzy się pejoratywnie. Widocznie nigdy nie byli na fajnej orgii. Dziecko jest już w domu, stąd przerwy w pisaniu blogaska. Życie wróciło w swoje koleiny i tylko u Dziecka postęp. Jeździ na rowerku, nie lubi żłobka i buduje zdania złożone z podrzędnym przydawkowym.