czwartek, 16 maja 2013

Chwaliłam się, że nie piszę już z laptopka blu, co nie wyrabia na zakrętach, tylko z ultramaszyny co ma siedem ... rdzeni? masztów? filarów? czegośtam ma siedem i nie musi się wyrabiać na zakrętach, bo to zakręty wyrabiają się dla niej! o!
Chwaliłam się, że mam porządek w sercu?
Chwaliłam się, że mam wypastowane podłogi?
Wspominałam coś, że wypoczęta jestem, choć noce zarywam?
A że wszystkie żarówki w łazience wymienione i to fachowo?
I że w ostrym świetle siedmiu ...  źródeł światła wcale nie mam zmarszczek, no chyba że się uśmiecham?
I znowu sukienki zakładam? tańczę przy Coltranie i piję drogie wina?
Ogólnie jakoś dobrze. Ale ciii, bo kruche to dobrze....
Czy jak Wam dobrze, to też zaczynacie się bać, że zaraz przestanie?

4 komentarze:

  1. Oj tak,ciiiiicho bo przyjdzie licho

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ chwal się i ciesz!!! Jak nie teraz, to kiedy? Dobre w złe się zamieni i tak, bo inaczej męcząco by było i nudno:) A co się nacieszysz to Twoje:)

    OdpowiedzUsuń