Gwarancja wygasła

Zepsuł się ekspres do kawy. Tak samo jak M. Niby działa i kawę wydaje, ale świeci się lampka kontrolna, wg instrukcji "niezwłocznie skontaktować się z punktem serwisowym". Dzwonię więc do nich i mówię, że niby jest, ale się do mnie nie odzywa, nie dzwoni, nie pisze, no ciche dni mamy. A oni na to że to normalne chyba po tylu latach eksploatacji. Ale żeby aż tyle tych cichych dni?
No tak. Nikt nie obiecywał że będzie szałowo w końcu. Proponują nowszy model, ale gwarancji na dłuższe przebiegi nie dają.
Rozważę, sprawdzę zdolność kredytową.
Ale zamówienia jeszcze nie składam. A nuż się ten mój opamięta?
Bo wszystko od niego zależy teraz. Ja już wykonałam komplet czynności serwisowych będących po stronie użytkownika. Dodatkowo przetarłam mikrofibrą i przedstawiłam listę oczekiwań. Jest krótka, choć ambitna. Chcę aromatycznego espresso a nie plujki z baru dworcowego. Czasem chcę latte na sojowym. Ale przede wszystkim chcę, żeby był dyspozycyjny i niezawodny w granicach przewidzianych przez producenta. Nie koniecznie aż tak jak pisali w ulotce, wystarczy tak normalnie. Żeby można było na nim polegać.

Komentarze

  1. Czy rozważasz wymianę na nowszy model? Czy liczysz na usprawniający generalny remont? Najgorsze rozwiązanie to przywyknąć do niesprawnego.

    OdpowiedzUsuń
  2. stare modele są fajne, nawet trochę przechodzone i zaśniedziałe ale własne i ukochane :)

    OdpowiedzUsuń
  3. agakry, ale co jak stają się tylko dekoracją? a właściwie zbierają kurz i zajmują miejsce na blacie kuchennym? :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

System update

Zwierzątka

Dawno dawno temu