Deszcz
Zrobiłam ostatnio małą aferkę w przedszkolu, bo mnie cholera bierze, że w pierwszy słoneczny dzień tej niby wiosny dzieci nie wychodzą na dwór, gdyż mają bardzo ważne zajęcia edukacyjne. Ministerstwo Edukacji zaleca bowiem rysowanie szlaczków w miejsce spacerów oraz stanie w kącie zamiast kopania w piachu. Zazwyczaj się nie wychylam, bo odkąd kiedyś na zebraniu wspomniałam o porozumieniu bez przemocy, większość rodziców i Kadry patrzy na mnie dziwnie. Ale tym razem nie zdzierżyłam.
Dziecko okazało się dziś warte swojej matki. Dziś padało, więc oczywiście, zajęcia tylko w sali. Wiadomo dzieci dość łatwo się rozpuszczają i bardzo nie lubią mieć brudnych ubrań. Więc po wyjściu z przedszkola, mimo ulewnego dość deszczu Dziecko założyło słoneczne okulary i zaordynowało kopanie piłki. Całkiem mi nawet to przypasowało, choć moje spodnie w kancik kwalifikują się do pralni, a kozaczki się trochę ślizgały na mokrej trawie. Następnie należycie umorusało się w piaskownicy oraz przemoczyło spodnie na drabinkach. W drodze do domu skonsumowaliśmy tabliczkę nadziewanej i od tamtej pory trwamy w szczęśliwości weekendu. No, może z małymi przerwami na "jesteś głupia", "nie cierpię cię", "to twoja wina" oraz "cicho bądź".
Całkiem fajne to moje Dziecko.
Dziecko okazało się dziś warte swojej matki. Dziś padało, więc oczywiście, zajęcia tylko w sali. Wiadomo dzieci dość łatwo się rozpuszczają i bardzo nie lubią mieć brudnych ubrań. Więc po wyjściu z przedszkola, mimo ulewnego dość deszczu Dziecko założyło słoneczne okulary i zaordynowało kopanie piłki. Całkiem mi nawet to przypasowało, choć moje spodnie w kancik kwalifikują się do pralni, a kozaczki się trochę ślizgały na mokrej trawie. Następnie należycie umorusało się w piaskownicy oraz przemoczyło spodnie na drabinkach. W drodze do domu skonsumowaliśmy tabliczkę nadziewanej i od tamtej pory trwamy w szczęśliwości weekendu. No, może z małymi przerwami na "jesteś głupia", "nie cierpię cię", "to twoja wina" oraz "cicho bądź".
Całkiem fajne to moje Dziecko.
Całkiem :)))
OdpowiedzUsuńCzyste dziecko, wracajace z polkolonii wzbudzaloby moj niepokoj. Na szczescie moje wraca uswinione po pachy, wiec chyba wszystko ok.
OdpowiedzUsuń