niedziela, 31 marca 2013

Alleluja i do tyłu

Mam dwie przyjaciółki. W ogóle to mam więcej, dzięki Dobry Boże za każdą z osobna i za wszystkie razem, ale w tej notce wystąpią dwie. Obie mają przesrane w święta. Jedną były facet rozjechał emocjonalnym czołgiem. Dzieci odwiedzał. Przy okazji napomknął, że kogoś ma. W zasadzie to coś poważnego, bo mieszkają razem prawie rok. I w sumie, czemu nie, ślub biorą. I wyjeżdżają w podróż poślubną. Oraz na parę lat na inny kontynent robić międzynarodową karierę. Więc będzie mieć przerwę w ojcostwie, tak jakby full time. No.
Drugą jakiś gość opieprzył w kolejce za niezdecydowanie i ogólnie przedłużanie. Nikt się za nią nie wstawił. Wyszła zanim czołg się rozpędził.
Obie przeryczały całą noc.
Wiecie, po co ja Wam tu opisuję prywatne dramaty bliskich mi osób? Bo to są prawdziwe dramaty, a ja sobie z cudzymi dramatami nie radzę.
Z pierwszą spotkałam się na kawie, z drugą na śniadaniu.
Z pierwszą użyłyśmy pełnego spektrum przekleństw i brzydkich słów pochodzenia genitalnego, by opisać byłego, jego matkę oraz postawę życiową. Poprzytulałyśmy się. Potem ułożyłyśmy plan. Przyjaciółka dostrzegła dobre strony swojego dramatu i zwizualizowała sobie siebie za pół roku, jako wolną, szczęśliwą, uleczoną, z kontem pełnym zagranicznych alimentów. Wzięła dzieci i poszła zjeść trochę poświęconych jajek.
Drugiej nie wiem co powiedzieć. Zaproponowałam że sobie pomilczymy, bo jakoś mi nie tego obsmarowywać fallicznie tego faceta z kolejki. Jakoś się nie mogę zidentyfikować. Jakoś nie czuję się na siłach zapuszczać empatycznie w ten dramat, którego nie rozumiem, któremu początku ani końca nie widać. Apetytu na śniadanie wielkanocne brak.

2 komentarze:

  1. Wesołych Świąt!!!
    Skarb mieć taką przyjaciólkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś Najlepszą Przyjaciółką!
    Dzięki, że Cię mam!!!
    Ale ze Śniadaniem Wielkanocnym dałaś radę, jak i z wszystkim innym, prawda ?!
    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń