Zasady

Dziecko nie lubi chodzić do przedszkola. Bardzo. Nie mogę dojść do sedna sprawy, dlaczego?
- Tylko z mamą!
- Mamo, wypisz mnie z przedszkola, wypisz się z pracy, bądźmy w domu, tylko ty i ja, aż do umarcia!
Hm, z nudów, chyba.
Czy w przedszkolu jest źle, czy po prostu gorzej niż w domu? Stawiam na to, że w domu jest inaczej, zbyt inaczej.
W domu mamy mało zasad. W zasadzie żadnych zasad, których nie umiałabym uzasadnić. Jeden słodycz dziennie, mycie zębów, odkładanie rzeczy na miejsce ( ...ekhm to akurat może nie za bardzo działa), przytulanie się po kłótniach, szanowanie własności. I jak je tu wymieniam, to jeszcze dodam, że w zasadzie żadnej nie stosujemy konsekwentnie. Bo są wyjątki i już. Czasem idziemy spać na bruda, czasem jemy słodycze na obiad, a bałagan mamy często. Zasady są po to, by żyło nam się przyjemnie.
Natomiast w przedszkolu zasad jest sporo. Nie wolno rozmawiać przy jedzeniu, nie wolno przynosić zabawek z domu, nie wolno biegać po sali, nie wolno rzucać śnieżkami, nie wolno odzywać się do przyjaciela, który ma karę za złamanie zasad, nie wolno zostawić rozrzuconych zabawek. Za karę stoi się pod ścianą, po karze przeprasza się panią. Oraz najważniejsza, zasady są po to by ich przestrzegać.
W zasadzie z tymi zasadami to mam tylko jeden problem - nie umiem odpowiedzieć po co je wprowadzono inaczej niż “żeby panie miały święty spokój”. Według mnie zasadniczo są bezzasadne.
Czarę goryczy przepełnia dobór utworów muzycznych na bal karnawałowy. Dziecko indoktrynowane od najmłodszych lat Linkin Park, Kultem i Iron Butterfly, nuci obecnie ona tańczy dla mnie na zmianę z gangam style.
Heh.

Komentarze

  1. też bym nie lubiła takiego przedszkola, a tekst dziecka na początku wymiata :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zmień przedszkole. Tęsknota za mamą jest normalna, rzadko ktore dziecko robi na odwrót i od samego początku czeka z utęsknieniem na to aby iść do przedszkola i jest zawiedzione weekendem, bo go nie ma /ale są takie ;/
    Wlaśnie ta zabawka z domu /jedna i stała/ robiła za taki łącznik między światami. Zasady owszem jednak bez takich kar - tym bardziej, że dzieciaki nie raz rozpuszczone są - powinny być wprowadzone w formie zabawy i mieć "szczytny" cel, coś się nimi osiąga a nie "bo tak ma być".
    Z repertuarem nie wygrasz... :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. pisz coś, kobieto, bo nie mam co czytać;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

System update

Zwierzątka

Dawno dawno temu