Lęki
Naprawdę jest ciężko, gdy notka praktycznie ułożyła się już w głowie, a blogger się ładuje i ładuje... a czas leci, bo jest rano i trzeba biec na zakład wypełniać tabelki przy taśmie. Ale ja nie o tym. Dziecko ma lęki. Big time. - Mamo, a jak pójdę do przedszkola i nikt nie będzie chciał się ze mną bawić, a panie będą tylko siedzieć na małych krzesełkach? - A jak w przedszkolu nie będę mógł zasnąć bez mojej przytulanki? - Weź mnie ze sobą do pracy. Zobaczysz jak będę cichutko siedział. Zapytam czy możemy iść do domu, a ty powiesz że jeszcze dwie godzinki i ja będę siedział cichutko przez dwie godzinki. - Dlaczego panie mogą być cały dzień w przedszkolu a ty nie? - Jak to muszę chodzić do przedszkola? po prostu mnie wypisz. - Mamo, ja nie chcę iść do tego nieba? - Ubieraj mnie elegancko i dbaj o mnie tak, żebym nie umarł. - Zadzwoń do pracy i powiedz, że nie będziesz pracować, bo musisz zajmować się swoim małym synkiem. Oprócz tego od kilku nocy sprawdzamy regularnie, czy są...