sobota, 24 grudnia 2011

Najlepszego

Kurcze. Tyle w te święta tradycji i konwenansów które nas wiążą. Czy pamiętacie jeszcze co jest ważne w te święta oprócz prezentów, 12 potraw, humanitarnie wypatroszonego karpia, ekologicznej choinki, której zdjęcie publikuje się na fejsie i taguje na nim wszystkich znajomych? Wiele z nas ma dzieci, którym pokazujemy te święta i które właśnie wtłaczamy w reguły życia społecznego. Nie, bo rózga, nie bo Mikołaj nie przyjdzie, nie bo babci będzie przykro, nie bo nie dostaniesz dokładki sernika.
To co dzieje się na mieście tak jakby nie pomaga w odnalezieniu sensu.
Mnie, wbrew pozorom, rozpad rodziny pomógł.
Pomógł uwolnić się od rodziny, czyli od pozorów.
Gdy mam szansę spędzić święta na swoich warunkach, wiele rzeczy robię inaczej. Na przykład wigilię wigilii spędzam z przyjaciółmi i ich hałaśliwymi dziećmi w stanie lekkiego upojenia winnego. W koszyk w supermarkecie wkładam zamiast ton ryb, mięsa i warzyw, cztery butelki wina i krakersy. Siedzimy przy choince i przy stole założonym rysunkami dzieci. Słuchamy Riverside i Bjork. Wyjadamy resztki wtorkowego hummusa. Nastroje mamy świąteczne. Niektórzy z nas są gotowi na zamknięcie roku, na podsumowania. Ja na pewno nie. Nie umiem i nie chcę podsumowywać, chcę trwać w procesie poza kalendarzem.
Na pewno rodzina wielodzietna i wielopokoleniowa ma swoje zalety. Takiej nie mam, więc się nie wypowiem. Wiem że w bardzo małych grupach przeżycie jest jakoś intensywniejsze, pełniejsze, dające szansę by na chwilę wyjść na papierosa i pomyśleć "cieszę się że w tym uczestniczę". Niech dzieci biegają w dresach, niech się wytarzają w igłach od choinki, niech się objedzą czekoladowymi mikołajami. To ich sposób na odczucie atmosfery.
No więc na wigilię będę mieć nie umyte okna i nie wypastowane podłogi. Nie będę mieć domowego ciasta, własnoręcznie udzierganych uszek ani kaszmirowego szalika dla stryjecznego dziadka. Będę mieć za to święty spokój i moich bliskich blisko, nawet jeśli nie w sensie fizycznym. Czego i Wam życzę, niżej podpisana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz