poniedziałek, 12 września 2011

Jestem skarbem

Z Dzieckiem na spacerze. Mija nas ktoś.
- Mamo, ta pani jak mnie zobaczyła jak sobie tak ładnie jadę na rowerku w mojej czapeczce z daszkiem to się do mnie uśmiechnęła. Ona mnie polubiła. Bo ludzie lubią takich chłopczyków na rowerkach w czapeczce z daszkiem i się do nich uśmiechają. Bo każdy by chciał mieć takiego chłopczyka-synka-skarba. Ale nie wszyscy mogą takiego skarba mieć. Niektórym urodziły się inne dzieci i nazwali je innymi imionami i teraz nie mają.
Nic dodać nic ująć. Mój skarb.

To się nazywa mieć poczucie własnej wartości.
Znaczy słodziakowatości.

3 komentarze:

  1. chciałam ustawić możliwość lajkowania moich postów z bloga, ale jestem lewa w obsłudze bloggera i nie umiem :)
    wpiszę sobie zatem lajka do kajecika w kratkę !

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że to poczucie mija z czasem. Własnej wartości. Niektórym. Słodziakowatości. Większości:)Lakonicznie i prosto w serce, a jak:)

    OdpowiedzUsuń