piątek, 8 kwietnia 2011

Zagubiony w czasie

Dziecko stara się wyczaić o co biega z trybem przypuszczającym, który występuje przecież w różnych czasach.
W efekcie w zasadzie na końcu każdego zdania mówi "bym", np. "gdybym miał parasol, to nie napadało by na mnie bym".
Gdy dodać do tego wrodzone zamiłowanie Dziecka do zdań wielokrotnie podrzędnie złożonych, to czasem miewam poważne trudności w zrozumieniu kontekstu czasowego. To samo mniej więcej musiała przeżywać moja nauczycielka angielskiego, gdy ćwiczyłam conditionale.
Dziś Dziecko samo zaplątało się pośród czasowników, przyrostków i partykuł i w końcu wybrzmiało "jak byłem mały to byłem mógł tam wejść" oraz zapytało "kiedy ze mną będziesz była?".
To straszne. Nie śmieszne. Bym chciałabym by móc wytłumaczyłabyć mu jak by to miałby używać, gdybym tylko byłabym wiedziała. Bym.
Biedni ci polscy ekspaci.

1 komentarz: