środa, 6 kwietnia 2011

Lista

Nie mam czasu pisać.
Lista rzeczy do zrobienia się wydłuża, zwija, zawija, opada na podłogę, oplątuje mi się wokół kostek i paraliżuje ruchy.
W kilku miejscach na tej liście pojawia się "przejrzeć listę", "ustawić priorytety na liście" i tym podobne.
Dziecko mam na ostrych prochach od dwóch tygodni. Co za tym idzie gotuje się u nas podwójnie i mamy wzmożoną konsumpcję. Zapycham lodówkę na okrągło tak z 16 siat na tydzień.
Ale ale co gorsza lub lepsza Dziecko od tych prochów ma ogólne samopoczucie na +15 i daje czadu. Hamak na schodach, trampolina na kanapie, biegi sprintem i przełajowe, fontanny dla hotwheelsów, eksperymenty kulinarne, maratony filmowe, kopanie klocków, rzuty resorkami, konstruowanie autobusów z mebli, śpiewanie, bajki, granie... trochę nie wyrabiamy, szczególnie że zawsze przynajmniej jeden z trzech dyżurujących opiekunów Dziecka choruje, a przecież nie dostaje ostrych prochów. Apogeum było w piątek - trzy zestawy zwłok dorosłych i jedno Dziecko z hiperaktywnością farmakologiczną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz