czwartek, 18 listopada 2010

Nie śpi się

Co się robi jak się nie śpi?
No aż muszę to sobie zanotować, bo kolejną noc z rzędu popełniam ten sam błąd.
Że leżę i czekam aż zasnę.
O Dziecku myślę. Że fajne jest takie przytulaśne. Mama, na rączki. Woła tak nawet przez sen.
A potem sięgam po ajfona i sobie klikam, aż w końcu się wkurzam na za mały ekranik i złażę do laptopa.
I dopiero jak dzwoni budzik, uświadamiam sobie zmarnowane godziny.
Uświadamiam sobie istnienie książek. Tych zaczętych, nieprzeczytanych. Mam ich milionpińcet.
Uświadamiam sobie istnienie niewypłukanych kostiumów z basenu.
Uświadamiam sobie istnienie wysuszonego prania na sznurkach.
Uświadamiam sobie istnienie Desperate Houswifes - 4 nieobejrzane odcinki na ence.
I tym podobne istnienia sobie uświadamiam.
No to sobie zapisałam i jutro będę już od 4 rano świadoma tych książek. Wallander jest w trakcie sprawy i lata po błotnistych polach Skanii, a ja zamiast się zaangażować w śledztwo to sobie leżę i nie śpię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz