czwartek, 28 października 2010

Bułka z białym serem

Mądra Pani od Alergii nakazała stosować dietę 10 składników oraz 2 garści tabletek, popijać herbatą zieloną i nie puchnąć. To tak jakby dieta 2 przemian - jedzenie na przemian z lekarstwem, a jedzenie też 2 przemian - bułka na przemian z białym serem. Uch, ale dieta, już mi się znudziła, a trwa dopiero z 5 godzin.
Zawrót głowy nie ustąpił, plamistość a i owszem.
Jeszcze trochę sobie poleniuchuję (bo jak Dziecko idzie do przedszkola, to ja naprawdę nie mam co robić!!), podrzemię, pozamulam się przed tivi, i co dalej?
Bo dalej to ja swojego życia bez stresu nie widzę, no nie ma mowy żeby tak się przestać denerwować na co dzień.
Chyba żeby rzucić pracę i M, a Dziecko oddać do szkoły z internatem.
W przeciwnym razie mozolimy się dalej. Czyli ja swoją zabawą w dom oraz moje niegrzeczne Dziecko przeszkadzamy M w jego świetlanej karierze reportersko-piarowej, komin cieknie, pleśń w szafie rośnie, zupa kiśnie, rachunki, pranie, zakupy, sprawunki, lokaty, kredyty, zjazdy i rozjazdy.
Dobra, idę już, bo nic mądrego nie wymyślę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz