środa, 17 lutego 2010

Ostatki

Były wczoraj. Z tej okazji urządziliśmy z Dzieckiem imprę. Drinki: sheridan oraz sok malinowy dla nieletnich. Muza: Trouble is a Friend na REP1 przez 94 minuty.
Trouble is a friend but trouble is a foe, oh, oh, oh.
And no matter what I feed him he always seems to grow, oh, oh, oh.

To jak ulał pasuje do Dziecka.

A w ogóle to dziś spóźnienie tylko 4 minuty, więc mieści się w granicy błędu czasostatystycznego. Mam wszystkie komórki, drugie śniadanie oraz makijaż. Czyli się da. Oficjalnie zarzucam pomysł wcześniejszego wstawania, giń przepadnij!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz