środa, 6 stycznia 2010

Życzeń moc

Żeby to durne mleko się w kawie nie zważyło, kawa nie może być zbyt gorąca. Zgadnijcie jaki jest efekt, gdy się do letniej kawy wleje zimne mleko? Powstaje napój chłodzący. Tym się raczę w mroźne poranki. Ta.

Nie zamykam jeszcze listy postanowień noworocznych, ale chcę zacząć listę życzeń noworocznych. Można się dołączać.

1. Wszystkim ludziom życzę dobrze. Niech se znajdą jakieś inne hobby niż polityka. Małysz, Smuda, Taniec z gwiazdami... cokolwiek
2. Dziennikarzom politycznym życzę, żeby znaleźli lepiej płatne zajęcie i przestali truć d**ę poczciwym obywatelom.
3. Drogowcom życzę refleksu, kierowcom nieustających ferii, a sobie pustych dróg.

No dobra, ja tu pitupitu i biję pianę, a tak naprawdę co innego siedzi mi dziś na sercu. I żołądku. Doczytałam do połowy Suchej Suki i muszę powiedzieć, że mnie wzięło. To mięso mnie wzięło. Chrzanić grochówkę z wędzonką. Nie tykam tego cholerstwa za żadne skarby. Nie będę jeść żalu, strachu i cierpienia. O nie!

Czuję się egzemplarzem zaawansowanym ewolucyjnie. Niech żyje weganizm.
Wytrwałości sobie życzę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz