środa, 2 grudnia 2009

Katar wodnisty

Grudzien zaczal sie chorobskiem. Ale calkiem przyjemnym. Dziecko ma katar, ja mam wolne i dobrze sie bawimy.
Po wyjezdzie Siostry rozpoczelam przemiane mojego zycia i postanowilam zdrowo sie odzywiac, byc mila dla wszystkich i spelniac dobre uczynki. Generalnie mowiac, postanowilam schudnac. Mam kilka postanowien i ambicje zeby zrealizowac jedno z nich - to o zdrowym odzywianiu.

No i bycze sie. Ogladam TV, krzatam sie, robie zakupy, pitrasze i bawie sie z Dzieckiem w wycinanki.

Ale nie za bardzo mam co pisac w blogasku. No bo kogo obchodzi co mam w garach?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz