Zieeeew
Sie nie wyspałam znowu. I dziś się też nie wyśpię, bo przyjeżdża Szy z rodziną. SUPER.
Zieeew, łyk kawy.
Wymieniłam wczoraj panią do sprzątania na taką 3x tańszą. Się okaże dopiero w czwartek czy było warto. Na razie czuję, że zaoszczędziłam na jakiś sweterek.....
Łyk kawy.
Wczoraj wdrożyłam korektę do procedury usypiania Dziecka. Znaczy zgasiłam światło i zasypiamy po ciemku. No może podziałało. Zasypiał 1.32 zamiast 1.48. Może. Nie wiem na pewno, bo było ciemno i nie widziałam zegarka. Może. W związku z powyższym sobie nie poczytałam Stiega.
Ale obrażeń wyniosłam tyle samo co każdej innej nocy i na dodatek poważniejszych, bo w ciemnościach nie wychodziły mi uniki. Wargę mam rozciętą w dwóch miejscach. Siniak na ramieniu. Obolała szczęka. Zebrałam też kilka ciosów w brzuch i żebra.
Zieeeeeeeew.
Kawy!
Dziecko mówi: deszcz pada, hipopotam, spychacz, pan doktor. Czy on sobie nie może na początek łatwiejszych słów wybierać?
Łyk kawy i spać.
Zieeew, łyk kawy.
Wymieniłam wczoraj panią do sprzątania na taką 3x tańszą. Się okaże dopiero w czwartek czy było warto. Na razie czuję, że zaoszczędziłam na jakiś sweterek.....
Łyk kawy.
Wczoraj wdrożyłam korektę do procedury usypiania Dziecka. Znaczy zgasiłam światło i zasypiamy po ciemku. No może podziałało. Zasypiał 1.32 zamiast 1.48. Może. Nie wiem na pewno, bo było ciemno i nie widziałam zegarka. Może. W związku z powyższym sobie nie poczytałam Stiega.
Ale obrażeń wyniosłam tyle samo co każdej innej nocy i na dodatek poważniejszych, bo w ciemnościach nie wychodziły mi uniki. Wargę mam rozciętą w dwóch miejscach. Siniak na ramieniu. Obolała szczęka. Zebrałam też kilka ciosów w brzuch i żebra.
Zieeeeeeeew.
Kawy!
Dziecko mówi: deszcz pada, hipopotam, spychacz, pan doktor. Czy on sobie nie może na początek łatwiejszych słów wybierać?
Łyk kawy i spać.
a umie powiedziec "jezozwierz"? bo ja wczoraj wypilam za duzo wina i mialam klopoty (wink, wink)
OdpowiedzUsuń