niedziela, 15 listopada 2009

Rano

Ale sie wylenilam w ten weekend. Wyspalam. Skonczylam Stiega, Ogladalam Scrubsow. Pomalowalam paznokcie.
Nie sprzatalam i nie gotowalam, na tym polega glowny urok tych dwoch minionych dni.

A wieczorem poklocilam sie z Dzieckiem. No bo czy wolno malowac czarnym flamastrem po podlodze? No dobra, weekend byl udany bo nic nie robilam, pieknie. Wstyd mi za taka postawe.

Jestem wdzieczna Szwecji po raz drugi, za to ze dostarczyla mi niezwykle przyjemnych przezyc czytelniczych na 6 tygodni. Czyli za Stiega Larssona jestem wdzieczna. I za Krystyne corke Lawransa tez. I za Dzieci z Bullerbyn. Muminki i Pipi nie tak bardzo.

A teraz jest poranek poniedzialkowy i mam 15 minut zanim bede musiala obudzic Dziecko i biec do roboty. Porozkoszujmy sie ta chwila. Nie mam kawy bo szkoda mi cennych minut w kuchni, ale za to mam blogaska, nowa fryzure i pomalowane paznokcie.
I czekaja mnie dwa dni szkolenia wiec nic nie bede pisac.

1 komentarz:

  1. Aż dwa dni bez Twojego blogaska!!?? Nie rób mi tego Córeczko, ja jestem też od niego uzależniona. Jak dobrze, że nie gotowałaś, mama nr 2 dostarczy Ci zasadniczą część obiadu od mamy nr 1. (prawda, że numeracja prawidłowa).

    OdpowiedzUsuń